Anita i Tomasz - sesja ślubna w Wenecji

Plener ślubny w Wenecji to niezwykle skomplikowany wyczyn, ponieważ Wenecja to miasto w którym w każdym momencie znajduje się kilka tysięcy turystów. Podczas plenerów wyznaję zasadę, że najważniejsza jest naturalność i prawda. Nie przepadam za sztucznymi zdjęciami z karykaturalnymi pozycjami czy przesadyzmem. Zawsze byłem wyznawcą kultu zmysłów i tą samą ideą kieruję się podczas sesji plenerowych. Emocje, dotyk, spojrzenia, delikatność, właśnie to chcę pokazywać na moich fotografiach. Aby Wenecja była krainą zmysłów, bez przesytu komercjalizmu i setek turystów sesję realizowałem w godzinach skrajnie porannych, kiedy większość ludzi śniła o miejscu w którym jest. Wyjątkowe miejsce, szczególnie dla mnie, pisałem już kiedyś o tym, że Wenecja jest miastem do którego nie możemy obejść się z obojętnością, to miejsce musi wyzwalać emocje. Cytując swoją wypowiedź "można ją kochać albo nienawidzić" ja dalej ją kocham, nic się w tym aspekcie nie zmieniło. Zapraszam do obejrzenia sesji ślubnej z Wenecji, z której nieskromnie napiszę, jestem mocno usatysfakcjonowany.